Jedziemy do Araku. Po drodze zwiedzamy:
Ananthagiri Coffee plantations ;) później jedziemy po ostrych zakrętach do góry do ' Galikonda view Point ' - piękny punkt widokowy, znajomi kupują naturalny miód i kawe dopiero zbieraną z pola, robimy kilka fotek, pijemy kokosa i jedziemy dalej do ' Araku waterfalls ' - Przybywamy na miejsce, ale do wodospadu musimy jechać pierwsze jeepem, później jeszcze z godzinę po skałkach na górę do wodospadu .. super widoki a na końcu widać piękny wodospad ... ufff .. Było tak gorąco, a woda z wodospadu taka zimna .. Fajne uczucie .. Tylko Ja i Sai weszliśmy pod wodospad napić się czystej źródlanej wody .. Siedzieliśmy tam chyba dobre 2,5 h. Każdy zgłodniał i pojechaliśmy do naszego guest house, który mieścił się w dżungli .. Musieliśmy być w trasie jeszcze po jasności, bo po 18 policja do dżungli już nie wpuszcza i nikt nie może wjechać .. hmm Jemy w restauracji i kupujemy prowiant i ' % ' i wracamy do guest house. Kumple Saia robią niespodzianke i zapraszają 'Oryia womens ' żeby dla Nas zatańczyły 'tribal dance form, Dhimsa ' .. Oczywiście każdy mądry, że bedzie z Nimi tańczyć, ale nikt się nie odważył, a ja poszłam od razu .. Te kobiety tak mnie strassznie chciały wziąść do tańca i zatańczyłam z Nimi haha.. super zabawa .. Później Chintu do mnie dołączył i reszta chłopaków .. szkoda, że nie mam zdjęć, mam tylko filmiki ;)
Idę spać, chłopaki jeszcze balują do rana. Next day jedziemy do Borra Caves ;)