Jest po 11.
Wylądowaliśmy cali i zdrowi ..
Czekamy na bagaże bardzo długo.
Dzwonie do Rodziców nikt nie odbiera i wychodzimy, a Oni już tam czekają ;))
Witamy się z Rodzinką , Tata bierze baraże, które wydają Mu się bardzo ciężkie hehe w końcu 10kg więcej.. opowiadam Mamie kilka historii i idziemy do auta i wracamy do Rzeszowa ;) do domku, którego nie widzieliśmy pół roku :)